70. lat temu, 18 lipca 1953 roku w Londynie zmarł Tytus Filipowicz, jeden z seniorów ówczesnej polskiej emigracji politycznej.
Jak pisał we wspomnieniu o nim Wiesław Wohnout: „Tytus Filipowicz pozostawił za sobą długi szmat życia, poświęconego sprawie publicznej. Osobliwym i jak mi się wydaje, szczególnie tragicznym zrządzeniem losu, działalność swoją rozpoczął Filipowicz na emigracji – w Londynie – i tutaj też – ponownie na emigracji – dobiegło ono kresu”.
Rzeczywiście, postać Tytusa Filipowicza łączy klamrą dwa okresy historyczne „polskiego Londynu”. Jest to z pewnością jedna z najciekawszych, a jednocześnie najmniej znanych postaci polskiej niepodległości. Swoją działalność w ruchu socjalistycznym rozpoczął już w latach 90. XIX wieku w Zagłębiu Dąbrowski. Następnie, po ucieczce z rąk carskich żandarmów, emigrował do Londynu, gdzie pracował m.in. jako zecer w drukarni organu PPS „Przedświt”, ale także podjął studia w London School of Economics and Political Sciences.
W kolejnych latach jego rola w Polskiej Partii Socjalistycznej, dzięki zdolnościom oratorskim, organizacyjnym oraz licznym kontaktom w świecie angielskich socjalistów, rosła. W 1904 roku podróżował do Japonii, gdzie wraz z Józefem Piłsudskim negocjował wsparcie dla PPS. W 1906 roku, po rozłamie w Polskiej Partii Socjalistycznej, opowiedział się jednoznacznie za programem niepodległościowym i współtworzył Frakcję Rewolucyjną. Szybko wszedł także do Centralnego Komitetu Robotniczego partii, jednocześnie współtworząc jej struktury w Łodzi i Warszawie. Był autorem prac, stanowiących istotną część programu niepodległościowego PPS, takich jak „Marzenia polityczne”, „Zagadnienia postępu” czy „Dialogi o życiu i śmierci”.
W okresie I wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich. Brał udział w akcji werbunkowej, współpracował z Naczelnym Komitetem Narodowym, był urzędnikiem Tymczasowej Rady Stanu a następnie przedstawicielem Rady Regencyjnej w Wiedniu.
W listopadzie 1918 roku został kierownikiem Ministerstwa Spraw Zewnętrznych; wraz z Józefem Piłsudskim kontrasygnował słynną depeszę, notyfikującą „państwom wojującym i neutralnym” powstanie niepodległego Państwa Polskiego. W 1920 roku był szefem Misji Specjalnej RP na Kaukazie Południowym. Aresztowany przez bolszewików, z niewoli zwolniony został dopiero po rozpoczęciu rokowań pokojowych w Rydze. Mimo to został w 1921 roku pierwszym polskim przedstawicielem dyplomatycznym w Moskwie. W okresie dwudziestolecia międzywojennego był również posłem Rzeczypospolitej w Finlandii, Belgii i Stanach Zjednoczonych. W 1930 roku polskie przedstawicielstwo w tym państwie zostało podniesione do rangi ambasady, a Filipowicz został pierwszym ambasadorem Polski w Stanach Zjednoczonych. W 1933 r. zakończył służbę w dyplomacji, próbując szczęścia na polskiej scenie politycznej.
Po wybuchu wojny w 1939 roku przedostał się do Francji, gdzie wszedł do I Rady Narodowej RP – organu doradczego rządu i Prezydenta. Na uchodźstwie pozostał do końca życia, nie godząc się na ustanowiony po II wojnie światowej ład i narzucone w kraju rządy komunistów. Będąc wierny legalnym władzom, wszedł m.in. do III Rady Narodowej RP (1949-1951) i wybrany został jej przewodniczącym. Oprócz świata emigracyjnej polityki był wciąż aktywny społecznie. Był m.in. jednym z założycieli Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie, a w 1950 roku został członkiem Komisji Głównej Skarbu Narodowego, gdzie zasiadał obok gen. Władysława Andersa.
„Wiele przeżył, wiele widział; cierpiał nędzę i doznawał zaszczytów; doczekał się realizacji swych marzeń i – niestety – ponownej ich klęski. Bez względu jednak na zmienne koleje losów, zachowywał zawsze pogodę ducha i życzliwość dla ludzi, uczynność, uprzejmość. Ale nade wszystko cechował go optymizm i – wiara” – pisał cytowany już Wohnout.
W tym roku przypada okrągła, 70. rocznica śmierci Tytusa Filipowicza, ale także 150. rocznica jego urodzin, przypadająca 21 listopada. Wraz z Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Lublinie zamierzamy z tej okazji przypominać o dorobku tej niezwykle zasłużonej dla Polski postaci. Szczegóły już wkrótce!
Działalność Muzeum Narracyjnego Historii Polskiego Państwa na Uchodźstwie jest współfinansowana ze środków @Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach #PROO1a @Komitet do spraw Pożytku Publicznego